czwartek, 23 lutego 2012

Dzień jak codzień.

Dzień dobry. :)
Tak nareszcie teraz ja pisze.Agnieszka we wlasne osobie ;p Z imprezy wróciłam o 23.30 poszlam padnięta spać. Ten mroczny las i to pochukiwanie sów nieżle najeżdzało na psychike. Nie pisałam bo mnie nie było w domu z tego powodu , że byłam u dentysty co bardzo mnie zraziło do tego dnia, aczkolwiek są tego plusy. Zaopatrzyłam się w nowy tusz do rzęs , który napewno pokaże. Zimno na polu...brr.. . Dzisiaj juz nie wychodze z domu .Napewno!.
Brakuje jeszcze zeby pod koniec ferii być uziemionym w domu z powodu przeziebienia ;|



Aga ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz